Musicie wiedzieć, że również jeżdżenie pociągiem ma swoje specyficzne reguły. Najważniejszą z nich jest skasowanie biletu! Jeśli wsiądziecie do pociągu bez skasowanego biletu dostaniecie karę w wysokości 200€ za osobę!!! Na stacjach jest zawsze kilka kasowników. Jeśli zapłacicie od razu u konduktora kara wynosi 50€ za osobę.
Kasowanie biletów wynika z tego, że wystawiane są na dany dzień … co oznacza, że teoretyczne mogłyby być wykorzystane więcej niż jeden raz danego dnia. Stąd też, żeby były ważne, musicie je skasować.
Tutaj podaję, co powinniście zrobić, żeby uniknąć kosztownej niespodzianki:
- Po zakupieniu biletu, musicie znaleźć kasownik. Znajdziecie go na stacji (z reguły jest ich kilka) albo na peronach.
- Włóżcie bilet do kasownika. Starajcie się włożyć go jak najbardziej po lewej stronie (nie centralnie … bo często tak ułożonego biletu nie kasuje).
- Kasownik wam skasuje bilet. Wydrukuje wam dzień, godzinę i stację, na której wsiadacie.
- Wyciągacie wasz skasowany bilet, na którym powinny być widoczne wszystkie informacje. Wszystkie dane powinny być czytelne.
Czasami zdaża się, że w kasowniku skończył się toner, albo w ogóle nie działa. W takiej sytuacji powinniście poszukać innego, działającego kasownika. Natomiast w sytuacji, kiedy żaden kasownik znajdujący się na stacji nie działa (mielibyście wielkiego pecha), musicie znaleźć konduktora waszego pociągu. Najłatwiej jest go złapać na peronie, przed odjazdem pociągu. Tak jak w Polsce, konduktor wsiada ostatni do pociągu, bo musi się upewnić, że wszyscy pasażerowie wsiedli. Jak już go zlokalizujecie, wyjaśnijcie że kasownik nie działał (większość obsługi włoskich kolei mówi po angielsku). Tym sposobem konduktor wam skasuje bilet ręcznie. Pamiętajcie jednak o bardzo ważnej rzeczy! To wy musicie AKTYWNIE go szukać! Jeśli to konduktor znajdzie was bez skasowanego biletu, nawet jeśli go nie skasowaliście, bo nie działały kasowniki, DOSTANIECIE KARĘ!
Powodzenia i buon viaggio ! 😉
- Spodobał Ci się tekst? Będzie mi bardzo miło, jeśli zostaniemy w kontakcie! Możesz polubić That’s Liguria! na Facebooku ! Znajdziesz tam codziennie nowe zdjęcia, inspiracje i ciekawe informacj!
Zdarzyło mi się zapomnieć… Jadąc do Portofino wysiedliśmy w Santa Margherita i od razu kupiliśmy bilety na powrót. Wracając poszliśmy więc prosto na peron i zadowoleni czekaliśmy na pociąg. Chwała mu za to, że się spóźnił 15 minut, bo w tej ostatniej minucie przed przyjazdem przypomniałam sobie o skasowaniu:-) A przez całą drogę do Monterosso nikt nie sprawdzał biletów:-)
Przy okazji dowiedziałam się, że w Italii po torach jeździ się karocami;-) Uczę się włoskiego (z miłości do Włoch) ale terminologii kolejowej nie znałam.
Saluto:-)
Prawda, te kasowniki są potworne 😉 Ponoć mają je zlikwidować i wprowadzić system jaki jest też w Polsce, czyli kupujesz bilet i jedyna osoba, która ma go skasować, to konduktor 😉 Zobaczymy 🙂 A tym czasem kibicuję Twojej nauce włoskiego (bravissima !!! ti capisco 😉 Jeśli masz jakieś wątpliwości, służę pomocą (mając nadzieję, że będę umiała je rozwiać 😉 Baci !
Grazie, będę pamiętać o Twojej ofercie:-)
Bardzo przydatne informacje! Dzięki za szczegóły! 🙂
🙂