Tajemnica zamurowanego okna pałacu Rolli!

Dawno nie pisałam o Genui! Od przyszłego tygodnia będę mogła się w końcu swobodnie przemieszczać, więc zacznę opisywać Wam nowe miejsca. A tym czasem, opowiem Wam legendę jednego z pałaców Rolli 🙂

Pałace Rolli

Historia Genui jest bardzo specyficzna i wśród licznych jej wyjątkowości był fakt, że nigdy nie miała pałacu królewskiego. Miało to ogromne znaczenie, ponieważ ważni goście (królowie, cesarze, papieże) przybywający z wizytą do Genui, musieli być gdzieś ugoszczeni … w innych miastach zatrzymywali się w pałacach władców … w Genui z kolei wymyślono inny system. Nazwano go właśnie Rolli. Była to lista ponad 150 pałacy bogatych, genueńskich patrycjuszy. Za każdym razem, przed przyjazdem ważnego gościa, pałace te brały udział w losowaniu (jak w lotto) i kto zostawał wylosowany, musiał zająć się przyjęciem przybywającej osobistości. W 2006 r. 42 z tych pałacy zostało wpisane na liste UNESCO. Więcej o Rolli pisałam tutaj.

Palazzo Gio Vincenzo Imperiale

I tak oto, jednym z tych pałacy był Palazzo Gio Vincenzo Imperiale, znajdujący się przy Piazza Campetto. Został zaprojektowany w 1560r. z manierystyczną fasadą, udekorowany stiukami i freskami. Nie został wprawdzie wpisany na listę UNESCO, ale jest równie majestatyczny i piękny jak te wpisane. I właśnie z tym pałacem związana jest pewna legenda.

Kiedy staniecie przed frontem pałacu i zwrócicie Wasz wzrok na prawo, w kierunku drugiego piętra, zobaczycie, że jedno z okien zostało zamurowane. Co więcej, została tam namalowana postać kobiety, która spogląda z namalowanego tam okna (!) Kim jest ta kobieta? Dlaczego okno zostało zamurowane? Tak naprawdę nikt tego nie wie … ale istnieje pewna legenda, która wszystko wyjaśnia 😉

Legenda

Otóż według legendy, w czasie kiedy pałac należał do genueńskiego armatora Gio Vincenzo Imperiale, było to okno, z którego wypatrywało powrotu Gio jego ukochana żona. Niestety, żona zmarła w młodym wieku i było to ogromną tragedią dla armatora. Nigdy nie pogodził się z jej stratą i nakazał zamurować to okno. Tym sposobem nikt nie mógł z niego spoglądać. Jednak, żeby pamięć o żonie nie zaginęła i aby Gio mógł ją nadal widzieć w tym czułym geście, który stał się ich tradycją, nakazał na zamurowanym oknie namalować wizerunek żony. Dzięki temu, wracając do domu, mógł znowu widzieć swoją ukochaną wypatrującą z okna jego porotu …

Więc kiedy będziecie w Genui, na Piazza Campetto, spojrzcie na to zamurowane okno i wspomnijcie tę romantyczną historię miłosną … ❤️

 

  • Spodobał Ci się tekst? Będzie mi bardzo miło, jeśli zostaniemy w kontakcie! Możesz polubić That’s Liguria! na Facebooku ! Znajdziesz tam codziennie nowe zdjęcia, inspiracje i ciekawe informacje 😉

 

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.